Mózg jest jak mięsień – jeśli go zaniedbasz, będzie byle jaki. Jeżeli zadbasz o niego trenując go przy pomocy odpowiedniej diety i zdrowego stylu życia, będzie nie do pokonania. Zobacz, co zaleca dr Murali Doraiswamy, aby wycisnąć z szarej materii maksimum mocy.
- Po pierwsze, ogranicz alkohol. Dwa, trzy kieliszki wina tygodniowo mogą być OK, jednakże upijanie się, czy picie latami prowadzi do kurczenia się mózgu i problemów z pamięcią krótkotrwałą. Przewlekłe, intensywne picie niszczy tiaminę (witaminę B1) i jest przyczyną trwałych uszkodzeń neurologicznych. Kiedy już musisz, mieszaj alkohol z wodą w proporcjach 1:4.
- Po drugie, zdrowo się odżywiaj. Doraiswamy doradza 16.godzinny post kilka dni w tygodniu, a raz w tygodniu rezygnacje z węglowodanów. Ta strategia zmusza organizm do spalania tłuszczów, co sprzyja długowieczności mózgu.
- Po trzecie: trenuj szare komórki przy każdej okazji. Jak? Na przykład, podczas dłuższych podróży, czy rutynowych dojazdów do pracy ucz się obcego języka lub ćwicz aplikacje, które są przeznaczone do treningu mózgu. Jest ich mnóstwo i wciąż powstają nowe.
- Po czwarte: wykorzystuj urlopy, bo odmładzają umysł. W ciągu pierwszych 24 godzin wakacji pacjenci profesora Doraiswamy doświadczają poprawy nastroju, lepiej śpią i poprawia im się pamięć. Okresy bezczynności aktywują tzw. domyślną sieć mózgu, która odpowiada za kreatywność.
- Po piąte: rób sobie przerwy. Oprócz godziny ćwiczeń ustaw alarm przypominający o opuszczeniu biurka na 5-10 minut co 60-90 minut. To poprawia koncentrację i przeciwdziała cyfrowemu zmęczeniu wzroku. Jeśli pogorszysz swoją koncentrację, nie umieścisz nowych informacji w odpowiedniej „przegródce” mózgu.
- Najlepszym sposobem odświeżenia mózgu jest jego reset, czyli przekalibrowanie. Następuje ono w trakcie ćwiczeń fizycznych, spaceru na łonie natury, wyjścia na kawę z przyjacielem. Jeśli to niemożliwe, zrób chociaż kilka skłonów lub przeciągnij się.
Dzień dobry Panie Janie,
To bardzo cenne wskazówki a jednocześnie proste. Niejednokrotnie słyszałem, że powinniśmy robić sobie 5 min przerwy na każdą godzinę pracy biurowej. Niestety nie wyrobiłem sobie takiego nawyku. Aktualnie pracuję w biurze w którym szef mocno eksploatuje pracowników. Pracy jest dużo, i w końcu ja sam przyłapałem się na tym, że czuję się winny gdy korzystam z 20-minutowej przerwy. To chore. Przypominają mi się słowa Dalajlamy: „Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie.”
Panie Janie, korzystając z okazji chciałbym spytać o Pańskie zdanie. W sierpniu br. zakupiłem kilkanaście sztuk ETF na shortowanie WIG20 (zakup przy poziomie ok. 2240 pkt.) przewidując osłabienie indeksu z następujących powodów: 1) obawa przed 4 falą tzw. koronawirusa 2) ograniczenie QE i normalizacja polityki monetarnej 3) absurdalnie wysoka wartość NASDAQu. Obecnie obserwujemy wzrost stóp procentowych, wzrost kosztów surowców i ogólnie życia oraz przerwy w łańcuchach dostaw co także powinno ograniczyć inwestycje.
Obecnie moja inwestycja przyniosła parę % straty. Jednocześnie wzrosty na polskiej giełdzie znacząco zwolniły. Czy preferuje Pan wyjście z inwestycji czy czekanie na dalszy rozwój wypadków?
Pozdrawiam serdecznie
Łukasz
W obecnych czasach giełda to raczej kasyno, niż rynkowa ocena spółek. Media kłamią,
a jak nie kłamią to wprowadzają w błąd swoją ignorancją. Logika czy prawidłowa analiza
ekonomiczna jest coraz mniej przydatna. Dlatego ja zrezygnowałem z
inwestowania w akcje już 5 lat temu. Nie udzielam więc rekomendacji.
Ukłony
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Życzę zdrowia 🙂
Szanowny Panie Janie,
Czy mógłby Pan udzielić kilku wskazówek, w jaki sposób przygotować się do ewentualnej przerwy w dostawach prądu, czy scenariusz tygodniowych przerw w dostawach prądu jest realny?
Nie wiem, jak się przygotować, prócz zakupu generatora i kilu beczek oleju napędowego.
Można też zainstalować fotowoltaikę.
Pracuję nad surivivalizmem, ale idzie m to powoli.
Ukłony