Kontrola kapitału

Po latach stosunkowo swobodnego posługiwania się własnymi zasobami, w tym depozytami bankowymi w walutach obcych, coraz częściej pojawia się zagrożenie w postaci procedury kontroli przepływu kapitału, narzucane nam przez Brukselę, ale równie chętnie wykorzystywane przez każdy rząd.

Prawo dżungli

Zakazy czy ograniczenia swobody dysponowania własnymi pieniędzmi podyktowane są przeważnie chęcią przeciwdziałania przez rząd kryzysom walutowym, czy monetarnym, jak i, rzekomo szkodliwym, zjawiskom takim jak pranie brudnych pieniędzy, czy wspieranie międzynarodowego terroryzmu. W rzeczywistości jednak jest to procedura mająca na celu zapewnić władzy maksymalny dostęp do naszych pieniędzy w myśl reguły, że nie ma takiej podłości przed jaką nie cofnie się rząd, byleby mu tylko nie zabrakło pieniędzy. Innymi słowy, czy jak kto woli: prawem dżungli, interes obywatela, czyli jednostki jest niczym w porównaniu z interesem czy potrzebami państwa. Jest to o tyle godne potępienia, że gros kryzysów wywołanych jest przez krótkowzroczną politykę rządzących. Ponieważ mamy jednak do czynienia ze stroną bezwzględną, wrogą, okrutną, a przede wszystkim dobrze uzbrojoną trzeba się do tego działania odpowiednio przygotować. Najlepszą formą obrony jest ochrona kapitału zanim jeszcze nadejdzie  atak, czyli zanim władza wprowadzi kontrolę nad naszym majątkiem/kapitałem.

W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że nie ma takiego prawa, które zakazywałoby obywatelowi bronić się, lub chronić przed konfiskatą jego legalnie zdobytego majątku, czy inną formą ograniczania przez państwo wolności gospodarczej jednostki. Piszę to zwłaszcza do tych obywateli, którzy pamiętają lata peerelu z zakazem posiadania dolarów, przewożenia i przywożenia walut przez granicę, posiadania złota bulionowego i innymi wykroczeniami ze strony państwa. Mimo iż za komuny przywykliśmy do bezprawia, nie należy ich traktować jako czegoś normalnego.

Formy kontroli kapitału

Kontrola przepływu kapitału przybiera różne formy i natężenie. Rząd ogranicza nasze prawo do posługiwania się własnym majątkiem, gdy nie pozwala – jak to się dzieje w USA, Francji czy we Włoszech – na zawieranie pewnych transakcji gotówkowych. W Hiszpanii z bankomatu można wyciągnąć dziennie 3000 euro, we Włoszech i Grecji nawet mniej. W USA transakcja gotówkowa na kwotę powyżej 5000 dolarów uruchamia śledztwo policji. Inną formą kontroli jest, stosowany m.in. w USA, wymóg ujawniania kont w zagranicznych bankach z depozytem powyżej 10 tysięcy dolarów, a także udziałów (powyżej 10 procent) w spółkach. To wszystko są narzucane przez rządy zakazy swobodnego dysponowania własnym majątkiem. W czasie tzw. kryzysu greckiego (2015) ograniczeniami objęto gotówkę, jaką można wycofać z konta bankowego do kwoty 60 euro dziennie. Na Cyprze banki „pożyczyły” od swych klientów kwotę przewyższającą saldo 100 tysięcy euro. Do tej pory tego nie oddały. W Indiach zakazano posługiwania się banknotami o najwyższych nominałach to jest 500 (30 zł) i 1000 (60 zł) rupii. W Stanach Zjednoczonych planuje się likwidację banknotu 100. dolarowego, wyższe nominały: 500, 1000 oraz 10000 dolarów zostały zlikwidowane ponad pół wieku temu.

Jak się bronić?

Najważniejsza jest profilaktyka. Najskuteczniejszym jej sposobem jest dywersyfikacja prawna, polityczna i geograficzna depozytów bankowych i innych lokat. Służy temu np. przeniesienie części depozytów do innych banków, najlepiej jeśli te banki znajdują się w innych krajach, z dala od naszego rodzinnego. Wprawdzie prawodawcy większości państw określają maksymalną kwotę depozytów bankowych, jaka podlega ustawowej ochronie – w Polsce i UE jest to ekwiwalent 100 tysięcy euro, w USA, 250 tysięcy dolarów na osobę – życie uczy, że najbezpieczniej jest nie przekraczać w jednej sieci bankowej połowy tej kwoty. Eksperci doradzają trzymanie poza systemem bankowym i instytucjonalnym zasobów gotówkowych ekwiwalent dochodów osiąganych w ciągu roku. Doradza się zróżnicowanie zasobów gotówkowych ze względu na walutę; np. 25 procent w USD, 35 procent w CHF, resztę w euro. Należy strzec się krajów o restrykcyjnych systemach finansowych, bankowych i fiskalnych, jak np. USA, Chiny, UK, Japonia, Niemcy, na rzecz systemów liberalnych: Singapur, Estonia, Belize, Panama, Estonia, Kajmany etc.

Bezpieczeństwu służy dywersyfikacja pieniędzy i ich ekwiwalentów na złote i srebrne monety, sztabki, udziały w renomowanych funduszach inwestycyjnych, albo silnych obligacjach skarbowych.

Dywersyfikacja geograficzna i prawna wymaga poznania prawa kraju, w którym deponujemy własne środki, aby przez jakiś błahy błąd czy niedopatrzenie nie narazić się na niepotrzebne kłopoty. Korzystne jest też lokowanie pieniędzy w prywatnych spółkach inwestycyjnych, czy we własnym biznesie poza granicami kraju. Ideałem jest koncept 4xL: formalnie mieszkamy w kraju A, dla przyjemności spędzamy czas w Tajlandii, biznes mamy w Hiszpanii, a oszczędności w Szwajcarii lub Singapurze. Zwracam uwagę na dyskrecję, unikanie ostentacji, czy konfrontacji. Policje całego świata są uwrażliwione na rzekome przestępstwa finansowe. Blokada konta bankowego, karty kredytowej, paszportu, czy co gorsza konfiskata „podejrzanych” środków, co odbywa się dość często bez wyroku sądowego, mogą przynieść niepowetowane straty. W tej branży niewinność trzeba dowodzić latami. Chodzi o to, żeby przynajmniej posiadać środki na wynajęcie adwokata.

Im wcześniej zaczniemy się zabezpieczać, tym mniej strat poniesiemy. Po prawie 12 latach beztroskiej hossy na sterydach banków centralnych, nadchodzi kryzys. Na fundusze gwarancyjne nie ma co liczyć. To nam, zwykłym ciułaczom przyjdzie za beztroską politykę monetarną banków centralnych zapłacić. Jedną z pierwszych jej ofiar będzie pieniądz (inflacja) oraz skorumpowane systemy bankowe, które trzeba będzie ratować przy pomocy naszych pieniędzy.

Jan Bereta
milionerstwo.pl

Tags: dywersyfikacja praw i geograficzna, konfiskata, limity, Niemcy, ograniczenia swobody kapitału, UK< banki centralne, USA

Related Posts

Previous Post Next Post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

0 shares