Coraz więcej wskazuje, że tocząca się pandemia, a w szczególności powtórzenie marcowego lockdownu jest wstępem do globalnych działań wojennych. To czy ta wojna będzie zimna, czy prawdziwa zależy od tolerancji społeczeństw. Tolerancja Polaków
Coraz więcej wskazuje, że tocząca się pandemia, a w szczególności powtórzenie marcowego lockdownu jest wstępem do globalnych działań wojennych. To czy ta wojna będzie zimna, czy prawdziwa zależy od tolerancji społeczeństw. Tolerancja Polaków
Krzysztof Kuśmierczyk, były dyrektora biura bezpieczeństwa Amber Gold zeznał, że trzy razy przewoził pewne ilości złota. W turystycznej torbie…
Kuśmierczyk zeznawał, że był obecny przy przewożeniu złota z BGŻ, choć dokładnej daty nie pamięta. Jak relacjonował, dowiedział się od zarządu Amber Gold, Katarzyny i Marcina P., że bank wypowiedział spółce skrytki i złoto trzeba było „natychmiast” stamtąd zabrać. Jak dodał, złoto z banku osobiście odebrał Marcin P. i przeniósł do samochodu, w którym czekał m.in. świadek. Zostało ono przewiezione do starej centrali spółki i złożone w sejfie. Kuśmierczyk tłumaczył, że torba ze złotem ważyła ok. 20-30 kg, widział to złoto, ale go nie dotykał. Były to sztabki różnej wielkości – dodał.
Policzmy: 3 kursy, niech będzie razem 100 kg złota – to jest po dzisiejszych cenach 20 mln zł. Zatem, ten pański „uczciwy przedsiębiorca” miał 831 mln kosztów i 20 mln w sztabkach. Plichta nie działał uczciwie ponieważ kupował linie lotnicze, a nie tak jak się umawiał z klientami – czyli złoto. Wybierlając Plichtę strzelił Pan sobie w stopę.
Ani pan, ani sąd niczego takiego nie dowiedliście. Przedstawiony w prasie bilans likwidacji
Amber Gold mówił o aktywach stanowiących ponad 70 proc. zobowiązań. Jeśli chce pan szczegółów dostarczę.
AG miał znacznie więcej innych aktywów niż złoto i znacznie więcej złota. Linia lotnicza też nie dowodzi
winy. Wszyscy wiedzieli, że ma linię, która powstała przed likwidacją. Co prawda, upadła, ale to nie znaczy, że
AG stracił płynność. Afera wybuchła, gdy opozycja odkryła syna Tuska pracującego dla firmy. Państwo polskie zniszczyło
setki firm rzekomo w interesie jakichś poszkodowanych, którzy sami nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń. Dzisiaj niszczy firmy,
które „polonizuje”.
Właśnie napisałem do adwokata Komorowskiego, żeby mi przesłał
bilans likwidacji i mowę obrończą. Przedstawię ją na blogu.
Proszę też o podanie pańskich źródeł.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pieniadze-zlot-amber-gold-marcin-p,169,0,2369961.html
Proces w sprawie jest w fazie apelacji, nie mogę wydobyć niektórych dokumentów.
Najlepszym dowodem są umowy ze stronami, zgodnie z którymi każda osoba wchodząca w
w interesy z Amber Gold miała ponad 100 proc. zabezpieczenia swojej inwestycji.
I to są argumenty. I to jest powodem, dla którego państwo, a nie osoby prywatne
zaskarżyło firmę i w efekcie ją zniszczyło. Pański argument, że zeznanie jednego szarego pracownika
ma świadczyć o winie nie wystarczy. Sąd ma się opierać na dowodach, takich jak umowy, a nie
opinii świadka, który może nie pamiętać, zmyślać, kłamać, czy zastraszony lub przekupiony przez
prokuratora zeznaje to czego się od niego oczekuje. Poczekajmy do rozprawy apelacyjnej. A do tego czeasu
proszę przeczytać wyroku w sprawie i sprawdzić, czy przenoszenie złota w torbie było
przestępstwem ,za które P. został skazany na 13 lat.
Czy mogę prosić o źródło pańskich twierdzeń?
Tak, ma Pan rację. Przenoszenie 100 kg złota w torbie to normalka. Jest odpowiednio zabezpieczone i można być spokojnym, że nic się nie stanie. Szczególnie jak niesie je jeden człowiek, który na dodatek nie wie co ma z nim dalej zrobić. Zawsze mi się zdawało, że takie ilości w torbie, w normalnych warunkach, noszą tylko gangsterzy, ale ja może za bardzo przeczulony jestem bo teraz się okazuje, że to wina Tuska.
Za przenoszenie złota w torbie nie można skazać kogoś na 13 lat więzienia.
Tym bardziej, jeśli to złoto było jego. Jeśli byłoby tak, jak pan pisze, każdego z nas za coś podobnego może czekać taki los.
W uzasadnieniu wyroku Sąd przypomniał, że firma Amber Gold zobowiązywała się wobec klientów, iż ich lokaty będą miały pokrycie w metalach szlachetnych, które miała kupować.
„Wartość tych kruszców była jednak kilkadziesiąt razy mniejsza i tylko w znikomym stopniu zabezpieczała wartość zawartych umów” – dodał sąd.
Po wybuchu afery Amber Gold wartość zgromadzonego przez firmę złota oszacowano na ponad 9 mln zł, podczas gdy, według sądu, powinna ona wynosić kilkaset milionów złotych.
Źródło:
https://www.gazetaprawna.pl/amp/1435226,gdansk-pierwsze-czastkowe-kary-dla-tworcow-amber-gold-15-i-12-lat-wiezienia-krotka.html
Czy wszystko co Pan reklamuje jest równie uczciwe?
Nie twierdzę, że AG była firmą uczciwą, lecz że rząd ją zamknął bez wyroku sądu.
Rząd nie jest powołany do wskazywania w jaki sposób AG miało rządzić
swoją firmą. Dlaczego rząd nie zajmuje się równie troskliwie ZUS czy bankami, które są piramidami finansowymi?
Pełna zgoda. ZUS i banki to również piramida finansowa.