Mnie ten paprykarz nigdy nie smakował.
Konserwy młodości to: boczek z grochem (7 zł),
głowizna w galarecie (9 zł) oraz najlepsza z najlepszych
wyjątkowo rarytas: cielęcina w galarecie, cena 55 zł/kg, którą
przez 37 lat PRL udało mi się kupić może 4-5 razy.
Otworzyłem niedawno konserwę ze szprotkami. W środku była ich tylko połowa, w drugiej części był sam olej. Nikomu nie można dzisiaj ufać.
Na domiar złego, agenci PO skradli z puszki VAT i wlali go do karuzeli.
Onegdaj Paprykarz Szczeciński, to było coś! teraz?? hehe
P.S. Nic nie będzie smakować w wieku 50 lat, tek jak w wieku 20 lat „pod namiotem”
Mnie ten paprykarz nigdy nie smakował.
Konserwy młodości to: boczek z grochem (7 zł),
głowizna w galarecie (9 zł) oraz najlepsza z najlepszych
wyjątkowo rarytas: cielęcina w galarecie, cena 55 zł/kg, którą
przez 37 lat PRL udało mi się kupić może 4-5 razy.
„W najlepszym wypadku zaufanie jest próżnym zajęciem. W najgorszym może doprowadzić do śmierci”
Lauren Kate
Ja niestety nie rozumiem tego aforyzmu. Nie wiem o co tej pani chodzi.
@JF Dziwne, jak często ostry język idzie w parze z tępym umysłem.
;-))