Kryzys 2020. Wirusowa mistyfikacja

Kryzys2020

Autor: Ron Paul[1]

Rządy uwielbiają kryzysy, ponieważ kiedy ludzie się boją, są bardziej skłonni pogodzić się z rezygnacją ze swych swobód. Wystarczają im wtedy obietnice, że rząd się nimi zajmie. Na przykład po 11 września Amerykanie zaakceptowali niemal bez sprzeciwu całkowite zniszczenie ich swobód obywatelskich w zamian za puste obietnice bezpieczeństwa, jakie gwarantować miała im ustawa znana jako PATRIOT Act.

Na ironię zakrawa fakt, że ci sami Demokraci, którzy jeszcze miesiąc temu próbowali oskarżyć prezydenta Trumpa o nadużycie władzy, domagają się dzisiaj, aby administracja sięgnęła po specjalne uprawnienia i zdobyła się na bardziej energiczna walkę z wirusem, który do tej pory zabił mniej niż 100 Amerykanów.

Ogłaszając w piątek (13 marca 2020 – przyp. jmf) nagły przypadek epidemii, prezydent Trump stwierdził, że w tej sytuacji ma prawo do objęcia kwarantanną osób podejrzanych o zarażenie wirusem i, jak pisze Politico, „w celu powstrzymania i rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych ma prawo zatrzymać i przejąć każdy samolot, pociąg lub samochód,”. Może nawet wezwać wojsko do utworzenia kordonu sanitarnego wokół amerykańskich miast lub stanów.

Przedstawiciele władzy na terenach stanów i czy władze lokalne również kochają panikę. Burmistrz miasta Champaign w stanie Illinois podpisał dekret wykonawczy, w którym ogłosił, że uprawniony jest do nałożenia na każdego obywatela zakazu sprzedaży broni i alkoholu, oraz odcięcia go od gazu, wody lub energii elektrycznej. Gubernator Ohio zamknął właśnie cały swój stan.

Głównym siewcą strachu w administracji Trumpa jest bez wątpienia Anthony Fauci, szef Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych w National Institutes of Health. Fauci jest w mediach na okrągło, jego oficjalnym zadaniem jest przeciwstawianie się kłamstwom medialnym, które mogą wywołać jeszcze większą panikę. Ostatnio zeznał jednak przed Kongresem, że śmiertelność z powodu koronawirusa jest dziesięciokrotnie wyższa niż w przypadku typowej grypy sezonowej. Twierdzenie to nie ma jakichkolwiek podstaw naukowych.

W programie „Face the Nation” Fauci dołożył wszelkich starań, aby dodatkowo zniszczyć już i tak podupadającą gospodarkę kraju, stwierdzając m.in. „dla przykładu, sam zrezygnowałem z pójścia do restauracji”. Fauci domaga się zamknięcie całego kraju przez 14 dni.

I co go tak niepokoi? Zwykły drobnoustrój? Wirus, który do tej pory zabił nieco ponad 5000 na całym świecie i mniej niż 100 w Stanach Zjednoczonych? Natomiast gruźlica, stara, znana  choroba, o której obecnie niewiele się mówi, tylko w 2017 roku zabiła prawie 1,6 miliona osób. Gdzie jest panika z tego powodu?

Ludzie, tacy jak Fauci i im podobni nie tylko pobudzają w społeczeństwie lęk, oni w sposób patologiczny pogarszają sytuację. Ewentualny stan wojenny, o którym władze marzą, sprawi, że zamiast wyjść na dwór, na pole, na plażę, gdzie słońce i świeże powietrze pomogłyby zwiększyć odporność organizmu człowieka, oni pozostaną stłamszeni w swych domach poddając się nastrojowi paniki wywołanej przez tych zwolenników strachu, umożliwiając tym samym, dalsze rozprzestrzenianie się choroby, chociażby wtedy, gdy spanikowany tłum walczy w supermarketach Walmart czy Costco o ostatnią rolkę papieru toaletowego.

Szaleństwo związane z koronawirusem nie ogranicza się do polityków i środowiska medycznego. Szef neokonserwatywnej Rady Atlantyckiej napisał w tym tygodniu wstępniak wzywający NATO, aby w oparciu o Artykuł 5 deklaracji wojny, wypowiedzieć wojnę wirusowi COVID-19! Czy zamierzają wysłać czołgi i drony, aby zmiotły tych mikroskopijnych wrogów? – tego nie pisze.

Ludzie powinni zadać sobie pytanie, czy „pandemia” koronawirusa nie jest przypadkiem  wielką mistyfikacją, której faktycznym celem i głównym niebezpieczeństwem epidemiologicznym jest wyolbrzymiane zagrożeń przez ludzi, którzy z powstałej paniki chcą  czerpać korzyści finansowe, i politycznie. Nie znaczy to wcale, że choroba jest nieszkodliwa. Nie mam wątpliwości co do tego, że ludzie z powodu koronawirusa będą umierać. Osoby należące do kategorii bardziej podatnych na zagrożenie powinny zatem podjąć szczególne środki ostrożności, aby ograniczyć ryzyko narażenia się na kontakt z wirusem. I to jest zupełnie realne i praktyczne do wykonania.

Rząd jednak przesadza z zagrożeniem wykorzystując je jako pretekst do zwiększenia swej władzy kosztem coraz większego ograniczania naszych swobód. Kiedy „zagrożenie” minie, już nam nigdy tych wolności nie oddadzą.

Link do oryginalnego tekstu: http://ronpaulinstitute.org/archives/featured-articles/2020/march/16/the-coronavirus-hoax/?fbclid=IwAR0Dsjay9dBlEzEONaTF4Fa3I5xwEMZIJQel7kYoY3tgcbnPsdqgWCus1S8

Copyright © 2020 RonPaul Institute.

[1] Urodzony w 1935 roku. Z wykształcenia lekarz. Wieloletni członek Kongresu USA ze stanu Teksas, człowiek znany jako piewca wolności i amerykańskiej Konstytucji. Nigdy w swojej blisko 40.letniej karierze politycznej nie głosował za podniesieniem podatków. Krytyk interwencjonizmu gospodarczego, profinflacyjnej polityki monetarnej, matactw Rezerwy Federalnej, a zwłaszcza ciągłych wojen wywoływanych przez Waszyngton pod byle jakim pretekstem, i to z pogwałceniem zasad Konstytucji.

Tags: Covid19, Fauci, fałszerstwa, mistyfikacja, panika, Trump, wojna, wolność

Related Posts

Previous Post Next Post

Comments

    • Arkadiusz
    • 17 marca 2020
    Odpowiedz

    Witaj Janku, jak myślisz co się będzie działo z polską walutą czy złotówka spadnie jak podczas ostatniego kryzysu do poziomu +- 5 zł za €? Pozdrawiam

    1. Odpowiedz

      Nie wiem tego. To zależy od tego, kto wygra wybory prezydenckie;
      co się stanie z USA. Mamy dużą szansę wyjść z kryzysu obronną ręką.
      I wtedy raczej euro będzie po 3 zł, niż po 5 zł. Dolar po 2,50 zł.

    • Michał
    • 6 kwietnia 2020
    Odpowiedz

    Panie Janku a czy mógł by Pan trochę pociągnąć ten temat walut. Ja uważam że niema żadnego uzasadnienia aby tak zdołować złotówkę ale puste dolary i franki szwajcarskie się umacniają co jest nie logiczne ponieważ tego jest tyle w cyfrowych zapisach że niema pokrycia w niczym jeżeli patrząc na gwaranta tych walut już nawet Szwajcaria powiedziała że ich waluta jest przewartościowana?

    1. Odpowiedz

      Decyduje prawo popytu i podaży. Popyt zaś zależy od wielu czynników takich, jak
      tradycja, cena, rozpoznawalność, zaufanie do waluty, uczciwość emitenta, konsekwencja i mądrość emitenta,
      wolność wyboru, stabilność siły nabywczej, marketing, siła polityczna i wiele innych czynników. Dlaczego ludzie wolą
      kupować samochody japońskie? Bo są ich zdaniem lepsze. Być może nie dla każdego są lepsze, ale istnieje
      określona opinia i ona głównie wpływa na popyt. Hamburgery u p. Przybyły w Chicago były lepsze od tych
      sprzedawanych u braci Mc Donald, ale utarło się coś innego. Wybory konsumenckie, jak każdy wybór człowieka,
      są racjonalne, co jednak nie znaczy, że najlepsze.

      Na pewno też znaczenie ma podaż, czyli relatywna rzadkość dobra (waluty),
      sprawność produkcji, organizacja dystrybucji, pewność dostawy etc.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

0 shares