W sytuacji kryzysowej jedynym środkiem zahamowania rozwoju gospodarczego jest zwiększenie oszczędności, oraz poprawa rentowności produkcji, która skłoni przedsiębiorców do zdwojenia wysiłku i inwestycji. Podstawową zmienną tego procesu jest SILNY PIENIĄDZ!
TYMCZASEM NBP I RZĄD stawiają na SPADEK SIŁY NABYWCZEJ POLSKIEJ WALUTY. TO JEST ZBRODNIA!!!
Gotówka jest królem. Wobec trudności w uzyskaniu kredytu rośnie rola gotówki. Za pieniądze prawdziwe ludzie chętniej sprzedają niż w barterze. Kredyt wymaga czasu, może być odmówiony, stąd znowu gotówka jest górą. Oto kilka pomysłów, w jaki sposób NBP chce osiągnąć swój cel, wraz z moim komentarzem:
- Z marcowego (17 III 2020) komunikatu Zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynikało, że bank centralny zdecydował się użyć instrumentów, które mają poprawić płynność sektora bankowego, a w konsekwencji poprawić warunki dla kredytowania przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.
JMF: W gospodarce, a tym bardziej w życiu ludzi nie chodzi o to, żeby mieć łatwy kredyt, lecz żeby długów nie mieć. Wpędzanie narodu w długi to działanie na jego szkodę. Dowodzi ponadto, że władza chce nas zniewolić i używa do tego banki. Naród żyjący w dobrobycie nie ma długów. Drukowanie nie tylko ma na celu zwiększenie płynności, co spadek siły nabywczej i inflację. Jeśli rząd chce zmniejszyć inflację, niech obniży podatki, zwiększy (a nie zmniejsza) rezerwę obowiązkową, która od 17 III 2020 wynosi ledwie 0,5 procenta, albo podniesie stopy procentowe. Cięcie stóp przez NBP jest szkodliwe i zwiększa inflację.
- W połowie marca została przeprowadzona pierwsza tzw. operacja repo, polegająca na skupie przez NBP obligacji skarbowych na rynku wtórnym w tym przypadku od banków komercyjnych, co w uproszczeniu można przedstawić jako pożyczkę udzieloną pod zastaw papierów wartościowych (operacje repo polegają na tym że wspomniane obligacje skarbowe sprzedający zobowiązuje się odkupić po upływie określonego czasu).
JMF: To jest bicie piany. Kto przy zdrowych zmysłach decyduje się na takie kombinacje bankowe, skoro pieniądze pochodzą z produkcji. Repo to stwarzanie pozorów, że bank ma więcej kasy niż jej ma. Zarabiają faceci od papierów wartościowych. A co się stało ze złotem? Dlaczego nie ma w działaniach NBP słowa o złocie, poza przechwałkami prezesa Glapińskiego, ile to na zakupie złota zarobili. A przecież to złoto jest schronieniem przeciwko inflacji. Dlaczego rząd nie doradza obywatelom, aby trzymali pieniądze w złocie? To to jest dla nas właściwie jedyny sposób na ucieczkę przed inflacją.
- Podobno polska konstytucja zakazuje skupu obligacji publicznych przez bank. Gdzie był NBP, kiedy rosła bańka spekulacyjna. Jednocześnie NBP zobowiązał się w komunikacie do zakupu obligacji skarbowych od banków komercyjnych na dużą skalę w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku, co oznacza, że banki komercyjne uzyskały sygnał, że tego rodzaju zasilenie w płynność ze strony banku centralnego jest przewidywane w długim okresie.
JMF: Gdyby NBP skupywał obligacje zagraniczne, to pół biedy, ale będzie kupować obligacje polskie, swój własny dług. To jest kolejny sposób na podwyższanie inflacji, która jest przecież podatkiem i jako taka przynosi tylko straty.
- NBP uważa, że skup obligacji skarbowych w ramach operacji otwartego rynku, będzie miał również pozytywny wpływ na rynek wtórny tych papierów, które są przecież w posiadaniu nie tylko banków.
JMF: Tworzenie bańki spekulacyjnej nie ma skutku pozytywnego, lecz spekulacyjny i szkodzi. Napędzi dodatkowe bańki jak np. nieruchomości. Wątpię nawet, czy poruszy giełdę. Władza nie ma pomysłu, kopiuje wiec USA, a amerykański FED jest w trakcie dokonywania ogromnego transferu bogactwa na rzecz banków i elit.
5. NBP zdecydował się również na użycie instrumentu, którego do tej pory nie używał tzw. luzowania ilościowego znanego z praktyki działania Europejskiego Banku Centralnego (EBC), Rezerwy Federalnej USA czy kilku innych banków centralnych. W EBC był to tzw. program TLTRO czyli skup aktywów nie tylko z sektora bankowego, lecz także od przedsiębiorstw, w przypadku NBP będzie to swoisty kredyt wekslowy dla banków komercyjnych, który ma umożliwić refinansowanie kredytów udzielanych przez banki przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym.
JMF: EBC od dawna prowadzi QE (płynność wytwarzana z powietrza) w efekcie czego gospodarka UE zwalnia. QE to drukowanie pieniędzy, których nie mamy, Taki proces tworzy inflację. Polska gospodarka ma problem z hamowaniem wysiłku i energii ludzi, a nie z brakiem mocy przerobowych. Stagflacja u wrót – stagnacja i inflacja. Brak pracy i rosnące ceny. .
- Kolejnym wadliwym pomysłem jest wspomniane już obniżenie – zamiast podniesienia – stopy rezerwy obowiązkowej, oraz obniżanie oprocentowania tej rezerwy w kierunku zera, albo nawet poniżej.
JMF: To jest zabijanie oszczędności i niszczenie naturalnego cyklu kredytowego. Odsetki spadną, ale to zachęci ludzi do pożyczania w sytuacjach, w których w warunkach normalnych by nie pożyczali. Podejmując złe decyzje karze się oszczędzających. Nie ma z czego finansować inwestycji, a bez inwestycji nie ma produkcji i rzecz jasna konsumpcji. Działania NBP są spektakularne, na dłuższą metę przynoszą jednak stratę.
- Niższa rezerwa obowiązkowa na krótką metę podnosi płynność banków komercyjnych i obniża ich koszty z tytułu utrzymania rezerwy obowiązkowej w NBP, są to jednak działania krótkowzroczne, gdyż zachęcają do pożyczania za wszelką cenę, bez konieczności należytej oceny ryzyka, co w warunkach braku odpowiedzialności banków komercyjnych za swoje wyniki finansowe, zwalnia te ostatnie od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Koszty ewentualnej pomyłki poniesie bowiem podatnik. Sprowadza się to do obciążania odpowiedzialnością za losy banków i ich klientów. Dlaczego nie ma pełnej prywatyzacji banków. Jeśli bank ma zbyt niską płynność to powinien upaść. Nie wolno za pieniądze publiczne ratować żadnej instytucji, a już na pewno nie banku. To jest recepta na kompletny rozpad gospodarki.
- Marcowa reforma systemu bankowego oznacza dodatkową emisję pieniądza kredytowego, który poprawi co prawda płynność sektora bankowego, kosztem płynności jego klienteli. W warunkach obecnego kryzysu jest to wyraźny skok na kasę klasy średniej. Związek Banków Polskich broni się przed tym zarzutem w swoim komunikacie, że banki komercyjne podejmują te działania w odpowiedzi na trudności w spłacie zobowiązań przez kredytobiorców.
JMF: Trudności w spłacie? Skąd się one wzięły w warunkach najlepszej zmiany? Rosnące podatki, uszczelnianie systemu podatkowego, okrutne regulacje wymiotły biznes z gospodarki. Dlatego nie ma pieniędzy i są trudności ze spłatą. Rząd nie ma problemów z premiami dla ministrów. Odkąd to obywatele ponoszą odpowiedzialność za długi innych obywateli? To jest SOCJALIZM!
cdn.
Jan M Fijor
milionerstwo.pl
Zapraszam do subskrypcji swego kanału na YT: milionerstwo by Jan Fijor
fotografie by Pixabay, dziękujemy!
Dlaczego dodatkowa emisja , jest skokiem na kasę klasy średniej ? Czy nie jest tak, że klasa średnia ma możliwość odłożenia pieniędzy w inne dobra, których inflacja nie dosięga. Czy nie jest to równomierny skok na pieniądze wszystkich , a może szczególnie tych najbiedniejszych, których wydatki na artykuły codzienne, które podrożeją sięgają cały miesięczny budżet ?
Dziękuję. Dobre pytanie. Odpowiem na nie w jednym z kolejnych nagrań
na kanale YT (milionerstwo, by Jan Fijor)
utanire
Ja bym jeszcze dodał psucie pieniądza przez danie gwarancji NBP, poprzez nieograniczoną obietnicę ich skupowania, dla papierów dłużnych emitowanych przez Polski Fundusz Rozwoju PFR. Jest to dokładna kopia hitlerowskiego numeru z tzw. wekslami MEFO.
Możesz napisać słowo o tych wekslach MOFE?
Albo odesłać do wiarygodnego źródła?
Drogi Janku,
weksle mefo były pozabudżetowym finansowaniem wydatków III Rzeszy. Na pomysł wpadł w 1933 roku Hjalmar Schacht. Dla picu kilka największych niemieckich firm utworzyło 'ośrodek badań nad metalurgią’ czyli Mefo – Metallurgische Forschungsanstalt z kapitałem miliarda marek. Jako, że za tą instytucją, istniejącą de facto na papierze, stały solidne niemieckie firmy np. Krupp , Reichsbank zobowiązał się wykupywać wszystkie emitowane przez tę instytucję weksle, przyjmując je do dyskonta wynoszącego 4%. Oczywiście Mefo było instutucją państwową choć nigdzie wykazywaną jako jednostka budżetowa, a wkład kapitałowy np. Kruppa był tylko na papierze w formie jakichś gwarancji. Za zbrojenia płacono więc wekslami mefo , w ilości wielokrotnie większej niż kapitał tego rzekomego miliarda marek, a te weksle mogły być zabezpieczeniem kredytów w bankach, lub były wykupywane przez Reichsbank. Reichsbank oczywiście teoretycznie miał regres w stosunku do mefo z tytułu tych weksli, ale wolał je trzymać jako swoje 'aktywa’. Oczywiście za weksle Reichsbank płacił świeżo emitowaną przez siebie gotówką. W ten sposób i budżet był zrównoważony, Reichsbank miał coraz większe aktywa, a i zbrojenia szły pełną parą.
Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. To, co się dzisiaj w świecie dzieje,
mam na myśli głównie USA, Japonię, Turcję, Rosję, Hiszpanię, Węgry, czy Polskę przypomina jako żywo
narodowy socjalizm, albo narodowy komunizm – wsjo rawno.
Drogi Janku, w warunkach kryzysu, nawet w miarę liberalne rządy wprowadzają, pod presją opinii publicznej, żądającej zdecydowanych działań, różne bzdurne przepisy. Tzw. Wielki Kryzys, spowodowany ustawą smoot-hawley tariff act, wywołał kryzys wymiany towarowej na całym świecie. Dość liberalny kanclerz Brunning widząc, że brakuje dewiz na spłatę długów, wprowadził zaporowe cła na towary z zagranicy – aby dewizy nie wypływały z kraju, oraz wprowadził ograniczenia wymiany marek na dolary i inne waluty. Wiele krajów np. Polska postąpiło identycznie. Hitler załagodził ten kryzys wymiany towarowej, wprowadzając handel z wieloma państwami na warunkach clearingu z zastosowaniem preferencyjnych stawek celnych. To i pompowanie pustego pieniądza w gospodarkę nakręciło wzrost PKB i zlikwidowało bezrobocie. Po wekslach mefo i wyzysku innych krajów clearingiem ( rządy tych krajów się cieszyły, że mają 'aktywny bilans handlowy’ z Niemcami ), następnym etapem było zmuszenie banków do inwestowania depozytów klientów w 'bezpieczne obligacje skarbowe’ , a potem wyzysk państw okupowanych za pomocą banknotów emitowanych przez Kasy Kredytowe Rzeszy. Najciekawsze w tym wszystkim było, że wszystkie powyższe metody – weksle mefo, clearing, cicha zamiana depozytów na obligacje państwowe i w końcu zapłata za różne dobra, reichsmarkami Kas Kredytowych Rzeszy nie tylko nie spotykały się z żadnym protestem, ale były wręcz przyjmowane z entuzjazmem przez wszystkich de facto pokrzywdzonych.
Pośrednim skutkiem takiej polityki była wojna, w której życie straciło dziesiątki milionów ludzi,
a potem komuna, która zabiła 100 milionów. Zło to jest zło, nawet jeśli jest ono stosowane „dla czyjegoś dobra”. Zbyt dużo uprawnień na rzecz banków kończy się z reguły śmiercią niewinnych ludzi. Cieszę się, że myślimy podobnie – to dla mnie komplement ze strony tak wybitnego specjalisty.