Zasadniczym mankamentem obecnej władzy w Polsce jest dążenie do centralizacji, nacjonalizacja oraz rozdęte programy socjalne będące pochodną nadmiernie rozbudowanego aparatu państwa. Konsekwencją takiej polityki jest coraz mniej wolności, a tym samym zahamowanie rozwoju.
Naturalną rzeczą w takiej sytuacji jest stworzenie przez siły opozycji alternatywnego programu politycznego, takiego, który zmierzał będzie w kierunku decentralizacji, prywatyzacji i wolności. Który będzie stawiał na rozwój i inwestycje, a nie na konsumpcję ze wspólnej kasy i socjal.
Z jakichś trudnych do zrozumienia powodów opozycja, w czym celuje Nowoczesna i PSL, chwali PiS za to, co partia Kaczyńskiego robi źle, i gani, za to, co zdarzy się jej uczynić dobrze. Komentując przy okazji, że pisowcy nie mają doświadczenia i wiedzy i dlatego wciąż robią głupstwa.
Pan prezes Kosiniak – Kamysz wraz z przewodniczącym panem Petru prześcigali się z PiS-em w zakresie stosowania programu 500+. Uważali bowiem, że jeśli podniosą z 500 na 700, i dodadzą jeszcze jakiś plus, to naród ich wybierze. Dlaczego? Bo naród jest głupi i chciwy i zmierza ku unicestwieniu kraju. Tymczasem, naród takiej opozycji nie potrzebuje, bo w kwestii błędnej polityki ma przecież PiS.
I odwrotnie. Zamiast cieszyć się, że PiS odstąpił od programu pomocy frankowiczom; zamiast chwalić ich za to, i tłumaczyć narodowi, dlaczego udział państwa w korygowaniu prywatnych wolnych transakcji obywateli jest szkodliwy, poszukując przy okazji prawdziwych powodów aprecjacji franka szwajcarskiego (brak standardu złota, nieodpowiedzialność fiskalna, nadmierne podatki etc.), p. Petru gani prezydenta, że nie dotrzymał obietnicy przedwyborczej.
To dobrze, że nie dotrzymał, panie Petru. Jako ekonomista powinien pan to wiedzieć. Krytykowanie PiS za coś, co Polakom będzie dobrze służyć prowadzi do kompromitacji. Interes kilku tysięcy czy nawet mniejszej liczby frankowiczów, którym się uda, nie jest wart losu 38 mln obywateli.
Jaką pan chce stworzyć alternatywę wyborczą? Czy ma to być PiS nr 2? To jest zbyteczne. Tym, bardziej, że ludzie wkrótce sami zrozumieją, że na pana partię nie można liczyć. Podobnie pan prezes Kamysz. Przecież PSL to zawsze była partia inteligencji ziemiańskiej. Zamiast do tego wzorca wrócić, zamiast odrodzić ideały wolności, liberum veto, miłości do Boga i ziemi, pan buduje PiS 2, nie zająknąwszy się nawet, że przecież ten pierwszy PiS, który panowie naśladujecie, sparaliżował obrót polską ziemią, a może nawet ją niektórym skonfiskował.
To, na kogo my mamy głosować? Na trzy PiS-y? Przecież to jest paranoja.
Sprawa frankowiczów mogłaby być doskonałym poligonem doświadczalnym, na którym zaczęto by rozmontowywać machinę państw opiekuńczego. To ono jest przyczyną całego zła; upadku morale i etosu pracy, złamania wielowiekowej zasady, że kto nie pracuje ten nie je; nadmiernej biurokracji, chorej redystrybucji, poprawności politycznej, deficytu, którego kilka następnych pokoleń nie będzie w stanie spłacić.
Ale wy panowie boicie się, że jak odbierzecie ludziom (i tym samym, warstwie urzędniczej) koryto, to się od was odwrócą. Bo przecież macie do czynienia z chciwymi debilami, którym się robić nie chce. Którzy są cyniczni, prymitywni i nie kochają swojego kraju. Otóż, mylicie się. Zamiast powielać cudze błędy i odbierać nam nadzieję uwierzcie swoim rodakom, swojemu elektoratowi, że woli ustawę Wilczka i wolność gospodarczą, niż skorumpowany system socjalny, który nas demoralizuje, zubaża, osłabia, stając się parodią tradycyjnych wartości i zasad.
Jan M Fijor
sam bym lepiej nie napisał
Dziękuję. Tym bardziej, że cenię twoje poglądy. Ukłony
Jako pierwszy strzał, jest to bardzo dobre. Poprawki powinny być bardziej subtelne.
Bardzo mądry komentarz! Będę wracać do Pana treści regularnie regularnie. 🙂