O monopolu Microsoft

Chciałbym się odnieść do jednego z Twoich komentarzy pod audycją kontestacji (kontestacja.com) z dnia 2017-01-08. W sumie to już kilkukrotnie powtarzałeś to podczas wcześniejszych audycji więc może jeszcze uda mi się wyprowadzić Cię z tego błędu którego być może nie jesteś świadom.

Chodzi mi to o przykład, który podajesz jako prywatny monopol czyli Microsoft. To nie jest żaden prywatny monopol a Microsoft ma tyle wspólnego z wolnym rynkiem co Morawiecki z wybitnym ekonomistą.

Otóż Microsoft nie zbudował swojego monopolu ponieważ tworzy najlepszy system operacyjny – de facto spoglądając jaką kasą dysponuje ta firma i jaką ładuje przez lata w ten system to otrzymujemy shit.

Wracając do sprawy. Microsoft zbudował swój monopol na konszachtach z państwem. Tak to właśnie chore prawo patentowe, które przecież ustalają, respektują i karzą za jego łamanie, politycy sprawiło że Microsoft jest gdzie jest. Do tego dochodzą ustawiane przetargi rządowe(urzędy, szkoły, itp.) gdzie zawsze wygrywa MS bo przecież „Pani Zosia” nie może nauczyć się obsługi innego programu/systemu a zwolnić urzędnika nie można… no przecież wydaje się nie swoje pieniądze a przynajmniej „znajomy” zarobi na prowizji z takiego przetargu… i wszyscy będą szczęśliwi.

Już tłumaczę, że od strony technicznej nie jest tak hop siup obejść tego kretyńskiego prawa patentowego ponieważ tworząc system operacyjny który byłby kompatybilny(można by na nim uruchomić) z programami napisanymi pod Windowsa łamało by pewnie ze 10 tyś patentów MS i sprawa zostaje zamknięta.

Firmy piszą w większości oprogramowanie pod system MS ponieważ ma największy udział w rynku, pisanie na inne platformy to koszt, który nie jest opłacalny. Takiego programu nie można uruchomić na innych systemach, tak więc użytkownik jest zmuszony(sporo specjalistycznego

oprogramowania) do korzystania z Windowsa przez co liczba użytkowników innych platform jest mała co powoduje że tworzenie na nie softu nie jest opłacalne… i tak działa to błędne koło.

Z Microsoftem jest jak z dealerem dostajemy słabej jakości, 15x rozrzedzony „towar” ale go zażywamy bo jesteśmy uzależnieni… Dobrej jakości towaru nie widzieliśmy na oczy ale i tak twierdzimy, że ten badziew, który nas zaspokaja jest super i się cieszymy.

Gdyby nie prawo patentowe na oprogramowanie, które jest bezsensowne ponieważ nie pozwala wpaść na ten sam lub podobny pomysł, posypane szczyptą przetargów w „budżetówce” MS przestał by już istnieć bo zdolnych i chętnych konkurować na wolnym rynku programistów/firm programistycznych jest multum.

Tak więc podsumowując MS to nie żaden prywatny monopol, w dzisiejszym świecie prywatnego monopolu ze świecą szukać – jak wolnego rynku – zawsze gdzieś są jakieś układy z machiną urzędniczą. Oczywiście tylko musnąłem temat i gdyby „pogrzebać” znalazło by się wiele „brudów” i innych „przekrętów” wymienionej firmy – oczywiście nie mających nic wspólnego z wolnym rynkiem.

Napisałem tego maila by to podkreślić, być może jest trochę chaotyczny i niezrozumiały dla kogoś kto nie pracuje w IT ale nie mogę zdzierżyć gdy osoba będąca autorytetem w świecie wolności podaje MS jako przykład prywatnego monopolu. Ludzie słuchają i wierzą w takie bzdury… a później się dziwimy, że ludzie nie kumają tego wolnego rynku.

Pozdrawiam

Marcin Sochoń

Tags: konszachty, Microsoft, monopol, Morawiecki, Windows, wolny rynek

Related Posts

Previous Post Next Post

Comments

  1. Odpowiedz

    Pozwoliłem sobie na polemikę z Autorem niniejszego wpisu.
    Można ją znaleźć pod adresem: https://milionerstwo.pl/autor-wpisu-sie-myli-czyli-o-monopolu-microsoft/

    Uklony

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

0 shares